W Toruniu zwiedzałam Dom Legend Toruńskich. Tam poznałam różne legendy. Jedna z legend opowiadała o flisaku, który muzyką wyprowadził żaby z Torunia. Najbardziej podobała mi się legenda o królu. Inne legendy też były bardzo ciekawe.
Jak wiadomo Toruń słynie z pierników. Istnieją też różne
muzea piernika. Ja byłam w Żywym Muzeum Piernika. Bardzo mi się podobało. Najpierw pan pokazał
nam z czego robi się ciasto. Później pani opowiedziała o przyprawach. Na koniec
piekliśmy w specjalnych formach duże pierniki. Te pierniki nie nadają się do
jedzenia tylko są na pamiątkę.
W Muzeum Papiernictwa i Drukarstwa zobaczyliśmy jak się wytwarza papier. Poznałam
historie drukarstwa od czasów Gutenberga. Na koniec zobaczyłam jak się pisze
gęsim piórem i innymi przyrządami do pisania. Dowiedziałam sią że książki
kiedyś bardzo ceniono.
Młyn wiedzy -to muzeum przypomina warszawskie centrum nauki Kopernik.
Najbardziej podobał mi się kołowrotek do biegania. Chodziło w nim o bieganie.
Tym szybciej biegłeś tym większy był poziom biegania. Poziomów było 5. Ja
doszłam do 2.
W sobotę zwiedzałam Toruń z przewodnikiem. Dowiedziałam się
m.in. że Toruń to były kiedyś dwa miasta i że w Toruniu urodził się Mikołaj
Kopernik.
Basia
Z ogromną ciekawością słuchaliśmy opowiadań Basi o wizycie w Toruniu. Oglądaliśmy zdjęcia, pokazała nam pierniki i papier czerpany. Na końcu opowieści czekała na nas słodka niespodzianka.