Tydzień temu w planach były babeczki dla Dziadków. Niestety nie udało się z powodu braku składników. Nie zrezygnowałam jednak z pieczenia i cierpliwie czekałam. Dziś udało się zebrać wszystkie składniki i mogliśmy wziąć się do pracy. Moi uczniowie uwielbiają działania w kuchni. Wielokrotnie piekliśmy chleb, ciastka i babeczki. Zawsze jednak dzieci korzystały z mojego wsparcia. Tym razem byłam tylko obserwatorem. Podzieliłam ich na 4 grupy - każda otrzymała dokładną instrukcję, składniki i potrzebne narzędzia. Pracowali samodzielnie, bez mojej pomocy, bez podpowiedzi. Współpraca, czytanie instrukcji ze zrozumieniem, warzenie, mierzenie - tyle działań podczas pieczenia.
Jaki efekt? Współpracowali, dzielili się składnikami, narzędziami, rozdzielali między sobą obowiązki, ale też kłócili się i nie potrafili dojść do porozumienia. Okazało się też, że czasem 3/4 szklanki mleka to 3 szklanki i trochę :) Każda grupa zakończyła swoje działania z sukcesem. Po zajęciach omawialiśmy wspólnie co się udało, a nad czym należy jeszcze popracować. Nagrodą za zajęcia były czekoladowe babeczki.
