wtorek, 6 czerwca 2017

Spotkanie z podróżnikiem

   Dziś przyszedł do nas pan podróżnik. Przez dwie lekcje opowiadał nam o swoim pobycie w Boliwii. 
   Na początku opowiedział nam jakim krajem jest Boliwia. Jest to kraj o bardzo zróżnicowanym klimacie. To znaczy, ze w jednym miejscu jest +30 stopni, a w drugim -20 stopni. Po informacjach o Boliwii, zaczął opowiadać o drodze śmierci Droga nazywa się tak, dlatego, że biegnie wzdłuż przepaści i jest bardzo wąska. Rocznie ginie tam kilkaset osób. 
   Potem opowiedział nam co się tam je na co dzień. Pierwszą potrawą (a właściwie napojem) była chicha. To jest takie piwo zrobione ze sfermentowanej kukurydzy. Następną potrawą była ciarka. Są to bardzo cienko pokrojone plasterki mięsa. Gdy są już pokrojone suszy się je na słońcu. Po wysuszeniu są gotowe do podania. Przedostatnią potrawa była......świnka morska. Tak, świnka morska, niestety 😔 Był też owoc. Nazywał się cherimoya. Miejscowi mówią, że ma smak raju.
   Pan Szymon opowiadał o boliwijskim karnawale. Jest to drugi co do wielkości karnawał na świecie (największy jest w Rio). Karnawał ten jest związany z boginią ziemi Pachamamą. Ludzie ubierają się wtedy w różne stroje i chodzą po mieście. 
   Było też trochę informacji o więzieniu. Nie będę dużo o tym pisał, ponieważ jest to dość ciężki temat. Pan powiedział nam, że gdy mama popełni przestępstwo, to wtedy dziecko idzie do więzienia razem z nią.
    Na końcu pan Szymon opowiedział nam o rynku. Na rynku w Boliwii zazwyczaj kupuje się magię. Ale nie tak dosłownie magię, tylko amulety (czyli takie rożne dzyndzle) na szczęście, pieniądze i itp. Gdy pan skończył opowiadać to poprosił Basię i Filipa, żeby wstali i przymierzyli tradycyjne boliwijskie stroje. Filip przymierzył ponczo, czyli taki jakby dywan, a Basia spódnicę i bluzkę, czyli tradycyjny strój kobiety. 

   Na pożegnanie pan dał nam spróbować zimnej wody z pokruszonymi liśćmi herbaty. Smakowała jak zielona herbata, tylko była o wiele bardziej gorzka.
   Spotkanie bardzo mi się podobało, najbardziej picie zimnej wody z liśćmi herbaty.

Antek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz